Kiedy najlepiej zacząć inwestować w akcyjne fundusze inwestycyjne? Czy warto inwestować w akcje, kiedy na giełdzie panuje niepewność, inflacja skupia uwagę całego świata, obligacje przynoszą historyczne straty a ryzyko inwestowania jest wysokie? Wbrew pozorom to najlepszy, choć najtrudniejszy z punktu widzenia inwestora czas na podjęcie decyzji. Jak zatem przełamać opory przed inwestowaniem? O czym musisz pamiętać zanim rozpoczniesz inwestycje w akcje?
Zanim dowiesz się jak przełamać strach przed inwestowaniem, warto mieć świadomość dlaczego rynek niedźwiedzia to najlepszy moment, żeby ulokować aktywa w akcyjne fundusze inwestycyjne.
Jak zacząć teraz inwestować w fundusze wykorzystując trzy strategie inwestycyjne dopasowane do okresu niepewności rynkowej przeczytasz we wpisie
Jak inwestować w trudnych czasach.
Spójrzmy na poniższy wykres WIG 20
Powyższy wykres pokazuje, jak zmieniały się ceny akcji 20 największych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie (wykres nie uwzględnia dywidend, które zostały wypłacone przez spółki w tym czasie). Widać na nim kiedy są najbardziej korzystne warunki na zainwestowanie oszczędności w fundusze inwestycyjne lokujące środki w akcje polskie. Najlepsze i najgorsze momenty inwestowania są zaznaczone odpowiednio zielonymi (okazja na zysk) i granatowymi strzałkami (ryzyko poniesienia straty).
W tym miejscu warto podkreślić, że:
Pokazane na wykresie okazje do inwestowania, czyli okresy kiedy ceny akcji były najniższe okazywały się doskonałymi momentami na inwestowanie w fundusze akcyjne w krótszym czasie. W długim okresie – kilkuletnim (według klasyków najbardziej odpowiednim) – wyniki akcyjnych funduszy inwestycyjnych mogły okazać się bardzo słabe, na pewno dużo niższe niż przy inwestycji krótkoterminowej.
Dlaczego jesteśmy skłonni inwestować w fundusze akcyjne na szczycie hossy, kiedy wartość akcji jest najwyższa?
Scharakteryzujmy moment, kiedy ryzyko dla inwestorów jest najwyższe a potencjał zysków najniższy - dlaczego tak się dzieje? Co skłania do inwestowania?
- Bardzo wysoki historyczny zysk pokazywany przez fundusze akcyjne, czasami nawet za okres kilku lat,
- Akcyjne fundusze inwestycyjne vs depozyt bankowy - coraz większa różnica w zyskach, na korzyść tego pierwszego,
- Pozytywne opinie na temat kontynuacji dobrych wyników w przyszłości, nie tylko wśród indywidualnych inwestorów, ale także analityków,
- Społeczny dowód słuszności: coraz więcej osób inwestuje oszczędności w spółki akcyjne i w fundusze akcji, a przez to wyraża coraz bardziej pozytywne opinie na ich temat (w tym, przysłowiowy taksówkarz),
a w konsekwencji powstaje:
- Nowi inwestorzy mają iluzję braku ryzyka poniesienia straty swojej inwestycji (bo wzrosty na giełdzie „są pewne”), biorą więc na siebie dużo wyższe ryzyko niż są w stanie zaakceptować,
- Inwestorzy ponoszą bardzo głębokie straty całej inwestycji w stosunkowo krótkim okresie, odrobienie których może trwać kilka lat i dłużej (uczestnicy funduszy akcji polskich inwestujący w drugiej połowie 2007 roku do dzisiaj nie są w stanie odrobić strat).
Powyższe punkty tłumaczą, dlaczego jesteśmy gotowi na podejmowanie decyzji o inwestowaniu w fundusze akcyjne w najgorszych momentach. Z perspektywy upływu czasu te decyzje wydają się całkowicie nieracjonalne. Powodują je zgubne emocje.
Żądza zysków?
Czy kieruje nami jak najwyższy zysk z inwestycji? Tak może się wydawać na pierwszy rzut oka. Ale pamiętajmy, że kiedy notowania cen akcji i ryzyko są najwyższe, w akcje spółek inwestują osoby najbardziej konserwatywne, najbardziej wrażliwe na ponoszenie strat z inwestycji. Paradoksalnie to właśnie obawa przed pogłębianiem się strat motywuje ich do wypłacenia oszczędności z banku, porzucania lokaty i inwestowania w zyskowniejsze, choć dużo bardziej ryzykowne aktywa, czyli akcje lub fundusze akcyjne.
Jakiej straty!? Na lokacie bankowej.
Jedno z TFI na początku 2007 roku reklamowało fundusz inwestujący w akcje, który osiągnął 3-letni zysk przekraczający 300 procent! Inwestor, który nie skorzystał na tych wzrostach, bo w tym czasie trzymał oszczędności na lokacie w banku, osiągnął dochód z odsetek na poziomie około 20 proc., czyli 15 razy niższy. W porównaniu do wyników funduszu inwestującego w akcje była to ogromna różnica, która oznaczała utracone korzyści, czyli wielką stratę na inwestycjach. Jeżeli w tamtym momencie nasz inwestor - posiadacz lokaty bankowej uwierzył, że ceny akcji nadal będą rosnąć – na podstawie społecznego dowodu słuszności – to inwestycja w akcyjne fundusze inwestycyjne na szczycie hossy okazała się dla niego desperacją ucieczką od dalszych strat (utraconych korzyści) na lokacie bankowej, czyli coraz większej równicy między stopą odsetek a zyskami z inwestycji w fundusz akcyjny.
Dlaczego tracimy wyjątkowe okazje by zacząć inwestować?
Teraz zastanówmy się nad trudnym okresem głębokich spadków i wysokiego ryzyka, kiedy trwa przecena akcji na giełdzie.
Co wyróżnia ten okres?
- Powszechny pesymizm, także wśród analityków giełdowych,
- Długotrwałe, głębokie spadki cen akcji spółek, często przekraczające 50 procent,
- Powszechne przekonanie, że cena akcji będzie spadać dalej i nie czas teraz na zyski,
- Racjonalne uzasadnienie kontynuowania spadków (argumenty analityków tłumaczące, że to jeszcze nie koniec spadków i wciąż wysoki poziom ryzyka),
- Coraz silniejszy strach przed inwestowaniem i coraz mniejsze przekonanie, że warto inwestować,
a w konsekwencji - w przyszłości:
- Bardzo wysokie zyski z inwestycji w stosunkowo krótkim okresie wśród inwestorów, którzy potrafili przełamać strach przed dalszymi spadkami.
Jeżeli czytasz ten wpis i chcesz ulokować środki w akcyjne fundusze inwestycyjne po możliwe najniższej cenie, to zapewne zadajesz sobie pytanie:
Czy poczekać na lepsze ceny akcji?
I tak, i nie.
Żeby trafić w sam dołek notowania, czyli zacząć inwestować w momencie, od którego cena jednostki funduszu akcyjnego rośnie każdego dnia, trzeba mieć „wielkiego farta”. Niektórzy przy poszukiwaniu tego momentu wspomagają się magiczną kulą - analizą techniczną. A przecież w inwestowaniu nie o to chodzi. Nie można liczyć na łut szczęścia, gdy zamierzamy pomnażać nasze oszczędności, nawet gdy chodzi tylko o niewielką część odłożonego kapitału.
W ustaleniu czy teraz jest właściwy moment na inwestowanie w fundusze inwestycyjne może pomóc narzędzie
Moment zakupu, które znajdziesz na KupFundusz.pl
Analitycy giełdowi wyrażają na ogół negatywne opinie na temat perspektyw dla rynku akcji. To także skłania, szczególnie osoby bez doświadczenia w inwestowaniu, aby nie zajmować się akcjami i nie ponosić zbędnego ryzyka.
Czy akcje w najbliższym czasie będą jeszcze tańsze, czy okazja inwestycyjna będzie jeszcze większa, tego nie wiemy. Nikt tego nie wie. Co więcej, prawdopodobieństwo, że teraz rynek w Polsce i na świecie znajduje się na samym dnie, jest stosunkowo niewielkie, choć nie możemy tego wykluczyć.
Zobacz także:
Fundusz akcji - kiedy jeśli nie teraz?
W takich momentach jak teraz skupmy się na tym co jest pewne.
Pewne jest to, że aktualnie jednostki funduszy akcji, na przykład akcji polskich, są o około 40 proc. tańsze w porównaniu do wycen sprzed roku. W tamtym czasie inwestorzy, również bardzo doświadczeni, o wiele chętniej inwestowali niż teraz, byli optymistami, przynajmniej z myślą o kilku następnych miesiącach.
Pewne jest również to, że jeżeli rynek akcji spadnie o kolejne 10 procent, to straty wymienionych inwestorów wzrosną jeszcze bardziej. Przy dalszych spadkach, ich straty będą się pogłębiać, ale jednocześnie, stworzą znakomitą okazję inwestycyjną nowym inwestorom. O ile omawiany scenariusz, podkreślmy jeszcze raz - bardzo prawdopodobny, będzie dla doświadczonych inwestorów jednoznacznie niekorzystny, o tyle – dla początkującego inwestora może być życiową okazją i mądrym początkiem pomnażania swoich oszczędności. Będzie tak nawet wtedy, gdy zaczniesz inwestować przed osiągnięciem dna przez rynek akcji. Sam fakt, że rozpoczniesz inwestowanie po 40% przecenie, a nie na szczycie hossy będzie jedną z najmądrzejszych decyzji inwestycyjnych, która mocno zaprocentuje w przyszłości, kiedy trend na rynku akcji ulegnie zmianie.
Jak przełamać strach przed inwestowaniem?
Im głębsze spadki obserwujemy na giełdach i im dłużej trwają, tym okazja inwestycyjna staje się coraz większa. I niestety tym większy jest w nas opór przed inwestowaniem. Strach ma coraz większe oczy.
Jeżeli Ty również się boisz, to bardzo dobra przepowiednia ostatecznego sukcesu. Dlaczego?
Po pierwsze jesteś świadoma/y dalszych strat na akcjach, masz niemal pewność tego, że wystąpią. Wiesz, że inwestycja w akcyjne fundusze inwestycyjne wiążę się z bardzo dużym ryzykiem strat, szczególnie w krótkim okresie. Jesteś wolna/y od iluzji bezpieczeństwa, która występuje na szczytach hossy, czyli tego, że rynki akcji mają przed sobą świetlaną perspektywę na zyski. Jeżeli uważasz, że dalsze spadki są pewne, to wiedz, że podobnie myśli większość. Także posiadacze akcji i funduszy akcyjnych. Dlatego część z nich się wycofała i dalej wycofuje, bo jest przekonana, że nie ma sensu narażać się na dalsze „pewne” straty. To właśnie jest główny powód spadków na giełdzie: nadwyżka podaży nad popytem, przewaga posiadaczy akcji pewnych tego, że nie ma sensu narażać się na dalsze straty, nad tymi, którzy chcą wykorzystać coraz niższe wyceny spółek.Jednak w pewnym momencie pozostała większość, pomimo głębokich strat kontynuuje inwestycje. Jest świadoma dalszych spadków. Co to oznacza? Już nie sprzeda lub nie jest w stanie sprzedać posiadanych akcji (funduszy akcji) po jeszcze niższych cenach, bo już to uwzględniła w podjętej dzisiaj decyzji.
Czego należy się bać?
Obawy przed dalszymi spadkami próbuj zastąpić obawą przed tym, że kolejna okazja inwestycyjna – możliwość osiągania bardzo wysokich zysków w krótkim okresie przemknie Ci obok nosa.Spróbuj przełamać strach przed inwestowaniem. Zastąp go strachem, przed utratą wyjątkowej, bo nadarzającej się raz na kilka lat okazji inwestycyjnej. A jednocześnie ubezpiecz swój kapitał przed dalszymi spadkami.
Podziel się na:
Rozpocznij dyskusję
Komentarze (0)