|Z Rynku | Szacowany czas czytania artykułu: 2 minuty
Przełom kwietnia i maja, kiedy w Polsce panowała leniwa atmosfera ze względu na długi weekend majowy, pełen był istotnych wydarzeń na rynkach finansowych. Jednym z nich było posiedzenie amerykańskiego banku centralnego, na którym zgodnie z konsensusem rynkowym stopy procentowe pozostały na niezmienionym poziomie. Jerome Powell studził jednak oczekiwania na obniżki stóp podkreślając, że czynniki obniżające inflację są przejściowe, co zostało odebrane jastrzębio i zaszkodziło rynkom akcyjnym. Jednak, świetne piątkowe odczyty z amerykańskiego rynku pracy zdecydowanie poprawiły nastroje kupującym akcje. Indeksy akcyjne na giełdach zagranicznych zakończyły tydzień praktycznie na tych samych poziomach. W skali całego tygodnia za oceanem indeks S&P 500 zyskał 0,20%, DJIA stracił -0,14%, a indeks giełdy Nasdaq wzrósł o 0,22%. W Europie również obyło się bez większych ruchów. Niemiecki DAX zyskał 0,79%, francuski CAC40 stracił -0,37%, a brytyjski FTSE 100 -0,64%.
Po piątkowych odczytach z USA wydawało się, że dobre nastroje powinny się utrzymać, jednak w weekend Donald Trump zaniepokoił rynki informując, że według niego rozmowy handlowe z Chinami postępują za wolno i od najbliższego piątku cła na import o wartości 200 mld USD zostaną podniesione z 10 do 25%. Zagroził też nałożeniem dodatkowych ceł na cały import stawką 25%. Taki zwrot wydarzeń w negocjacjach handlowych zdecydowanie pogarsza sentyment i może stać się impulsem do wyprzedaży na rynkach.Sesja wygaśnie za:
Rozpocznij dyskusję
Komentarze (0)