|Od Kupfundusz.pl | Szacowany czas czytania artykułu: 2 minuty
W marcu i kwietniu na polskim rynku obligacji pozornie niewiele się zmieniło. Rentowność długu wzrosła jedynie nieznacznie, dzięki czemu stopa zwrotu z indeksu Treasury BondSpot Poland, odzwierciedlającego zyski z inwestycji w polski dług skarbowy o stałym oprocentowaniu, sięgnęła 0,21%. Takie podsumowanie może być jednak mylące: w rzeczywistości emocji nie brakowało. W samym marcu indeks wzrósł o 0,58%, by następnie w kwietniu spaść o 0,37%.
Na zachowanie polskiego rynku bardzo duży wpływ wywierały wydarzenia na rynkach zagranicznych. W marcu na wielu z nich zapanowała hossa. W Niemczech wzrost cen obligacji sprowadził rentowność papierów 10-letnich poniżej zera. Tak niskie wartości obserwowaliśmy ostatni raz przed pamiętnymi wyborami prezydenckimi w USA oraz rozpoczęciem cyklu podwyżek stóp procentowych przez amerykański bank centralny. Z kolei w Stanach Zjednoczonych rentowność spadła na koniec marca do 2,40%, co z kolei okazało się najniższą wartością od grudnia 2017 roku, kiedy to krótkoterminowa stopa Fed była o 100 punktów bazowych niższa niż dzisiaj. Spadki rentowności na głównych rynkach długu obserwujemy już od listopada, a za ich przyczynę można uznać przede wszystkim złagodzenie retoryki banków centralnych. Trudno również nie zauważyć pogorszenia koniunktury w strefie euro, gdzie dynamika produkcji przemysłowej coraz częściej przyjmuje wartości ujemne. Co ciekawe, gospodarka Polski nie poddaje się dekoniunkturze, a ogłoszona przez rząd stymulacja fiskalna skłoniła wielu analityków do podwyższenia prognoz wzrostu PKB.Sesja wygaśnie za:
Rozpocznij dyskusję
Komentarze (0)