Ta strona internetowa używa plików cookies w celach statystycznych, marketingowych i funkcjonalnych. Mechanizm cookies można wyłączyć w dowolnym momencie, poprzez zmianę ustawień przeglądarki. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji na ten temat znajduje się w naszej Polityce Prywatności.

AKCEPTUJ I ZAMKNIJ
X

Fundusze

Koszyk

Rejestracja
Zaloguj się
Blog

Pokaż

Superfund TFI - cięcia produkcji ropy pozostaną na dłużej

|Z Rynku | Szacowany czas czytania artykułu: 3 minuty

Pierwszy kwartał 2019 roku jest udany dla inwestorów na rynku ropy naftowej. Już pod koniec grudnia ubiegłego roku ceny tego surowca wyznaczyły lokalne minima, po czym zaczęły systematycznie odrabiać straty. Tempo zmian nie jest duże, ale siła strony popytowej w ostatnich miesiącach jest wyraźna i nie pozwala niedźwiedziom na dłuższe lub wyraziste korekty spadkowe. Do tej pory, notowania ropy naftowej odrobiły już około połowy strat z IV kwartału 2018 roku.

Wzrosty, które obserwowaliśmy w ostatnich miesiącach na rynku ropy naftowej, prawdopodobnie nie miałyby miejsca, gdyby nie działania OPEC. Na przełomie listopada i grudnia poprzedniego roku państwa kartelu zdecydowały się na solidarne cięcia produkcji ropy naftowej, a do porozumienia dołączyło kilka krajów spoza OPEC, z Rosją na czele. Łącznie, producenci zobowiązali się do obniżenia produkcji ropy o 1,2 mln baryłek dziennie.

Dla inwestorów to porozumienie było pewnego rodzaju deklaracją, że dwie naftowe potęgi: OPEC (głównie Arabia Saudyjska) oraz Rosja są zdeterminowane, aby pilnować poziomu cen ropy naftowej na globalnym rynku. Jest to szczególnie istotne w obecnej sytuacji, kiedy Stany Zjednoczone stopniowo zwiększają produkcję ropy naftowej z łupków. Rosjanie i Saudyjczycy nie zamierzają oddawać zbyt wiele pola do manewru Amerykanom, ale jednocześnie muszą utrzymywać limity produkcji, jeśli chcą wyższych cen ropy naftowej.

Porozumienie naftowe jak dotychczas przynosi efekty, co budzi pytania o jego przyszłość, a jednocześnie przyszłość całego globalnego rynku ropy. Przedstawiciele krajów OPEC mieli zamiar spotkać się w połowie kwietnia, aby rozmawiać o tej kwestii, jednak wiele wskazuje na to, że za miesiąc nie padną przełomowe decyzje. Wiele państw OPEC, w tym sama Arabia Saudyjska, jest zdania, że na razie minęło zbyt mało czasu, aby rzetelnie ocenić wpływ porozumienia naftowego na rynek ropy i dokonywać jakichkolwiek zmian. W rezultacie, kwietniowe spotkanie może zostać odwołane, a rozmowy na temat porozumienia naftowego zostaną przełożone na czerwcowe spotkanie państw OPEC. Wtedy faktycznie może nastąpić rewizja i zmiana dotychczasowych postanowień.

Z niedawnych wypowiedzi przedstawicieli OPEC wynika, że decyzję o cięciu wydobycia uważają oni raczej za udaną i nie będą spieszyć się z jej odwołaniem. Saudyjczycy zasugerowali, że limity produkcji mogą utrzymać się co najmniej do końca bieżącego roku, jeśli będzie taka potrzeba. Uważają oni, że OPEC jeszcze ma wiele do zrobienia, ponieważ globalne zapasy ropy naftowej pozostają duże, a to ogranicza możliwości utrzymania się systematycznych wzrostów cen ropy.

Naturalnie, nie wszyscy są z takiej postawy zadowoleni. Część krajów OPEC ogranicza produkcję nie dlatego, że chce, ale dlatego, że musi. Iran i Wenezuela zmagają się z amerykańskimi sankcjami, a wenezuelskie problemy polityczne i gospodarcze są nadal dalekie do rozwiązania. 

Z kolei w działaniach Rosji widać niezdecydowanie. Mimo że kraj ten podpisał porozumienie naftowe, to nie wywiązuje się z niego solidnie: ograniczenie podaży ropy naftowej w tym kraju było w ostatnich miesiącach skromne w porównaniu do obietnic i do możliwości Rosji. Rosjanie zresztą nie kryją się ze swoim rozdarciem i brakiem chęci ułatwiania interesów Amerykanom.

Tymczasem same Stany Zjednoczone są krytykiem polityki naftowej OPEC. Donald Trump już nieraz wypowiadał się negatywnie na temat cięć wydobycia ropy w kartelu, wzywając OPEC do zmiany decyzji. Trumpowi zależy na niskich cenach paliw dla konsumentów przed wyborami prezydenckimi w USA, co mogłoby pomóc mu w reelekcji. Jednak Saudyjczycy mają inne preferencje: ich budżet bilansuje się przy cenach ropy przewyższających obecne notowania na globalnym rynku, więc dążenie do wyższych cen ropy im się opłaca. Sprzeczne interesy mogą prowadzić do politycznych nieporozumień między tymi krajami w bieżącym roku.

Paweł Grubiak
Prezes Zarządu
Superfund TFI

Podziel się na:

Rozpocznij dyskusję

Avatar użytkownika

Twój komentarz został dodany

Komentarze (0)

Polecamy

Blog Grzegorza Raupuka
Blog Rafała Bogusławskiego

Najczęściej czytane

Dziedziczenie pieniędzy zgromadzonych w funduszach inwestycyjnych
Opodatkowanie zysków z funduszy inwestycyjnych – jakie są zasady naliczania i wysokość daniny na rzecz państwa?
Czym się różni FIO od SFIO?
Inwestowanie dla początkujących, czyli 7 prostych porad
Towarzystwa funduszy inwestycyjnych (TFI) – czym są i jak działają?
Porównywane fundusze0

Sesja wygaśnie za: