Luty przyniósł na największych indeksach akcyjnych w USA i Europie ponad 8% spadki, co było oczywiście napędzane obawami inwestorów odnośnie wpływu koronawirusa na światową gospodarkę, a w dalszej konsekwencji na wyniki spółek notowanych na rynkach.
Zupełnie poza radarem mediów branżowych trwał sobie w lutym sezon publikacji wyników kwartalnych za 4Q2019, gdzie w lutym raportowała blisko połowa spółek z S&P 500. Ze spółek należących do tego indeksu 71% pobiła oczekiwania analityków dotyczących zysku netto a 65% zaskoczyła pozytywnie na poziomie raportowanych przychodów. Na poziomie sektorowym najlepszy odsetek bicia oczekiwań zysków pokazały branże technologiczna oraz medyczna (85% oraz 81%), a najgorsze branża energetyczna oraz surowców (odpowiednio 50% oraz 54%).
Z istotnych aspektów część spółek amerykańskich mających istotne powiązania swojej sprzedaży na terenie Chin dokonała w swoich prognozach na najbliższy kwartał redukcji oczekiwań ze względu na problemy z popytem oraz łańcuchami dostaw produkcji z czasowym zamknięciem sklepów oraz zakładów produkujących komponenty na terenie tego państwa. W tej grupie znalazł się m.in. Apple, Microsoft czy Starbucks oraz naturalnie spółki z segmentu dóbr luksusowych mające blisko ćwierć przychów z rynku chińskiego a także notowani przedstawiciele branż uzależnionych od transportu czy turystyki. Pomimo ogromnej niepewności na rynkach związanej z widocznością biznesową w wyniku wirusa, warto odnotować, że oczekiwania na EPS na I kwartał obniżyły się od początku roku o 3,3% i była porównywalna do średniej z ostatnich kilku lat. W ramach ciekawostki rok wcześniej wyniosła o a ona -6,5%. To może sugerować, że jest jeszcze zbyt wcześnie dla wielu firm aby oszacować skalę realną skalę wpływu wirusa na ich perspektywy biznesowe w najbliższych miesiącach zwłaszcza, że zaognienie sytuacji w Europie nastąpiło zaledwie w ostatnim tygodniu lutego.
W efekcie ponad 8% spadku indeksu S&P 500 w lutym oraz niewielkich zmian prognoz zysku na 2020 po i ostatnim sezonie publikacji wyników obecny mnożnik P/E dla amerykańskiego rynku oparty o prognozach na najbliższy rok spadł do poziomu 16,7x i jest dokładnie równy średniemu odczytowi tego wskaźnika za ostatnie 5 lat.
Najbliższe tygodnie na światowych indeksach będą bez dwóch zdań zdominowane przez spływające informacje dotyczące walki z koronawirusem. Każde nawet minimalne pozytywne rozstrzygnięcia na tym polu mogą pozytywnie wpłynąć na sentyment na rynkach, który mierzony wskaźnikiem Fear & Greed Index jest obecnie tak nisko, jak podczas dołków rynkowych na koniec grudnia 2018 roku.
Michał Cichosz
Zarządzający Skarbiec TFI
Nota Prawna dotycząca informacji publikowanych na Blogu KupFundusz.pl
Podziel się na:
Rozpocznij dyskusję
Komentarze (0)