Komentarz do danych PMI – względna stabilizacja.

Niemal na całym świecie badanie przemysłowych indeksów PMI nie zmieniło perspektywy na następne miesiące. Generalnie trendy cenowe się nie zmieniły, z wyjątkiem podwyższonych kosztów produkcji z powodu wyższej ceny ropy naftowej, aktywność gospodarcza dalej się pogarsza, chociaż z mniejszą dynamiką. Wyjątek stanowiło wyraźne pogorszenie w Niemczech i Niderlandach. 

AZJA – zmiany bardzo marginalne,  Tajwanowi daleko do poprawy

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych IHS Markit.

W minionym miesiącu w badaniu PMI największe zmiany miały w miejsce w przypadku Tajwanu, wokół którego w ciągu ostatnich tygodni mówi się coraz mniej w kontekście potencjalnego ataku militarnego ze strony Chin. Tym niemniej, w takim środowisku ostatnie badanie sugeruje wyraźne oznaki poprawy koniunktury gospodarczej. Przy czym w tym wypadku poprawa oznacza mniej dynamiczny spadek produkcji oraz nowych zamówień. Natomiast w związku z tym, że jedna jaskółka wiosny nie czyni, należy poczekać na następne odczyty, które wskażą dalsze trendy. Głównym problemem, z jakim mierzy się gospodarka Tajwanu, jest ograniczanie popytu ze strony gospodarki globalnej, co sprawia, że produkcja i sprzedaż wciąż są niżej niż przed miesiącem. Dlatego też nastrój wśród lokalnych przedsiębiorców pozostaje słaby, dlatego też przedsiębiorcy w dalszym ciągu ograniczali zakupy półfabrykatów oraz redukowali zatrudnienie. Lokalne firmy produkcyjne oczekują, że dopiero poprawa globalnego popytu sprawi, że sytuacja gospodarcza się poprawi. 

EUROPA – Francja i Niderlandy na wstecznym biegu

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych IHS Markit.

Na Starym Kontynencie w minionym miesiącu doszło do delikatnej poprawy perspektyw koniunktury gospodarczej, rozumianej jako mniej dynamiczne pogorszenie. Wyjątkiem były dwie duże gospodarki – Francji i Niderlandów, który perspektywy gospodarcze w minionym miesiącu się pogorszyły, a indeksy PMI wylądowały na poziomie najniższym od 40 miesięcy. 

Tymczasem w strefie euro jako całości firmy wskazały, że sytuacja gospodarcza w dalszym ciągu się pogarszała jednak dynamika tego procesu była niższa. Mimo tego, firmy zwiększały zatrudnienie mocniej niż przed miesiącem. Był to efekt również większego optymizmu przedsiębiorców niż przed miesiącem. Co bardzo ważne, dynamika spadku cen produkcyjnych była najwyższa od kryzysu gospodarczego z 2008/2009 roku. Firmy w Europie generalnie twierdzą, że gospodarka strefy euro dołuje i ma coraz większe szanse na odbicie, tym bardziej, że przy mocno spadającym cenom produkcji, popyt zaczyna się zauważalnie uaktywniać. 

USA i Ameryka – Stany Zjednoczone bliskie równowagi

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych IHS Markit.

Wrzesień w Stanach Zjednoczonych przyniósł bardzo oczekiwaną stabilizację w sektorze przemysłowym. Produkcja nieco odbiła ze względu na zwiększone zatrudnienie w firmach, które przełożyło się na zrealizowanie wcześniej złożonych zamówień. Mimo to dynamika wzrostu produkcji pozostaje bardzo rozczarowująca, głównie ze względu na nowe zamówienia składane przez ostatnie miesiące, głównie z rynków zagranicznych. Mimo to przedsiębiorcy są pozytywnie nastawieni do początku 2024 roku. Gorsze wiadomości napłynęły z frontu inflacyjnego – tam koszty produkcji rosły najmocniej od 5 miesięcy, przede wszystkim z powodu ceny ropy naftowej. To spowodowało, że firmy podniosły nieco ceny, jednak nie na tyle, aby w pełni zrekompensować wzrost kosztów. 

PODSUMOWANIE – drożejąca ropa naftowa podnosi koszty produkcji

W badaniu z minionego miesiąca główne tendencje się nie zmieniły, chociaż przedsiębiorcy wskazywali, że drożejąca ropa naftowa przełożyła się na wyższe koszty produkcji. Wzrost cen surowca już od poprzedniego miesiąca sprawia, że dynamika inflacji, zarówno na poziomie producentów, jak i konsumentów, delikatnie urosła, jednak pozostałe kategorie cenowe w dalszym ciągu spadają. Biorąc pod uwagę wysoki poziom stóp procentowych na całym świecie, istnieje spore prawdopodobieństwo, że już niebawem coraz więcej banków centralnych będzie sugerowało zmiany podejścia do poziomu stóp procentowych, co powinno przełożyć się na zmianę sytuacji makroekonomicznej. 

Podziel się na: