Ostatnie posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej rozwiały wszelkie wątpliwości dotyczące przyszłego poziomu stóp procentowych. Ostatni zaskakujący wzrost inflacji poddaje pod wątpliwość argumenty władzy monetarnej. Czy RPP się myli? Czy są szanse na zmianę nastawienia i zaostrzenie polityki pieniężnej?
RPP pewna – podwyżek nie będzie Dwa główne czynniki, które w drugiej połowie 2019 roku mogłyby mieć największy wpływ na wzrost cen w polskiej gospodarce to fiskalna stymulacja i zamrożenie cen energii. Jednak w opinii Rady Polityki Pieniężnej stymulus nie będzie miał większego znaczenia dla perspektywy wzrostu cen w gospodarce. Co więcej, prezes Glapiński na marcowej konferencji prasowej stwierdził wręcz, że gdyby nie luźna polityka fiskalna rządu, prawdopodobnie prognozy dotyczące cen w gospodarce byłyby jeszcze niższe. Rada stoi obecnie na stanowisku, według którego obecny poziom stóp procentowych sprzyja utrzymaniu polskiej gospodarki na ścieżce zrównoważonego wzrostu i pozwala zachować równowagę makroekonomiczną.
Susza, polski złoty i ropa naftowa Maj i czerwiec będą miesiącami, w których na polski wzrost cen silnie będzie oddziaływał efekt bazowy na rodzimej walucie. W stosunku do dolara osłabienie naszej waluty w tym okresie wyraźnie przekroczy 10% r/r, co pokazuje poniższy wykres.
Ostatnie miesiące to także niekorzystny splot wydarzeń pogodowych. Relatywnie niski poziom opadów w tym roku już pokazuje tendencję, jakiej możemy oczekiwać w cenach żywności w nadchodzących miesiącach. Jeżeli ta sytuacja diametralnie się nie zmieni to może się okazać, że ceny warzyw i owoców mogą być zauważalnie wyższe niż przed rokiem.
A na rynku ropy? Po potężnej przecenie z IV kwartału ubiegłego roku, dzięki pomocy Donalda Trumpa, inwestorzy zmienili nastawienie do „czarnego złota” i ceny poszybowały znowu w okolice 65 dolarów. Co oznacza, że efekt bazowy, przy założeniu stabilności cen, w III kwartale będzie neutralny.
Wysoki poziom inflacji bazowej zmieni RPP? Inflacja CPI ma to do siebie, że wiele zmiennych, na które składa się CPI charakteryzuje się wysoką zmiennością, czy sezonowością. Dlatego odczyty z miesiąca na miesiąc mogą się zauważalnie różnić tylko ze względu na jedną składową. Stąd ostatni mocny odczyt CPI (pamiętajmy, że w celu inflacyjnym) szczególnie nikogo nie dziwi. Jednak dynamika inflacji bazowej na poziomie 1,4% była już mocno zaskakująca. Wyrazem tego był mocny wzrost kontraktów FRA (wyceniają przyszły poziom stóp procentowych). Czy to oznacza, że RPP zmieni zdanie?
Po ostatnim odczycie inflacji bazowej rynek zaczął wyceniać podwyżki stóp procentowych, jednak wypowiedzi członków RPP dają jasno do zrozumienia, że okres podwyższonej inflacji nie będzie dla Rady problemem. Dlatego trudno oczekiwać, aby członkowie gremium monetarnego zmienili swoje zdanie pod wpływem danych z kilku miesięcy.
A jeżeli zmieni? Co na to fundusze inwestycyjne? A co jeśli napływające dane będą rodziły niebezpieczeństwo dalszego wzrostu inflacji bazowej? Naszym zdaniem jest bardzo mało prawdopodobne, aby Rada Polityki Pieniężnej zmieniła swoje nastawienie. Wielokrotnie sugerowano, że okres podwyższonej inflacji nie będzie gospodarce szkodził, a wręcz byłby przydatny. Gdyby jednak przekaz członków RPP stałby się bardziej jastrzębi wówczas istnieje spore ryzyko mocnej reakcji na rynku długu – dodajmy – niekorzystnej.
Jeżeli rynek zacznie coraz bardziej przekonywać się, przy jastrzębiej Radzie, że podwyżki są prawdopodobne, wówczas cała krzywa dochodowości powinna się przesunąć do góry. W takiej sytuacji ceny obligacji spadną. A najbardziej na ten spadek będą narażone stałokuponowe papiery o najdłuższym terminie wykupu, a tym samym fundusze obligacji skarbowych. I choć to sytuacja hipotetyczna to warto mieć ją na uwadze planując w najbliższych tygodniach inwestycje na rynku obligacji skarbowych.
Nota prawna dotycząca informacji publikowanych na Blogu Inwestycyjnym KupFundusz.pl
Podziel się na:
Rozpocznij dyskusję
Komentarze (0)