Ta strona internetowa używa plików cookies w celach statystycznych, marketingowych i funkcjonalnych. Mechanizm cookies można wyłączyć w dowolnym momencie, poprzez zmianę ustawień przeglądarki. Korzystanie z serwisu bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Więcej informacji na ten temat znajduje się w naszej Polityce Prywatności.

AKCEPTUJ I ZAMKNIJ
X

Fundusze

Koszyk

Rejestracja
Zaloguj się
Blog

Pokaż

Czy Trump osiągnął swój cel rozpoczynając wojnę handlową?

|Od Kupfundusz.pl | Szacowany czas czytania artykułu: 3 minuty

Pierwsze jaskółki sugerujące, że relacje między Stanami Zjednoczonymi, a Chinami się pogorszą pojawiły się na początku 2018 roku. Wówczas amerykański prezydent po raz pierwszy zasugerował, że obłoży towary pochodzące z Państwa Środki taryfami celnymi. Wówczas, rynek zareagował negatywnie i gwałtownie. Jednak wtedy niewielu sądziło, że tweety Donalda Trumpa zamienią się w czyny. Czy półtora roku później możemy powiedzieć, że amerykański prezydent osiągnął cel i zmniejszył deficyt handlowy?

Statystyki są nieubłagane – Trump chce obniżyć deficyt

Przeglądając statystyki przepływu towarów obu gospodarek i ich wzajemne relacje można stwierdzić właściwie jedno - deficyt handlowy Amerykanów jest naprawdę duży. Wchodząc nieco w szczegóły, okazuje się, że Chiny plasują się na 3 miejscu w zestawieniu krajów o najwyższym imporcie produktów z USA. Ich wartość na koniec 2018 roku wyniosła około 120 mld dolarów.

Jednak to nie eksport jest problemem Amerykanów, a import. I to właśnie ta statystyka najbardziej kłuję prezydenta Trumpa.

I to właśnie ta statystyka jest solą w oku amerykańskiego prezydenta. Ponieważ oznacza ona, że deficyt handlowy Amerykanów z Chinami wynosi niemal 420 mld dolarów. Co więcej, biorąc pod uwagę fakt, że w całym 2018 roku amerykański deficyt handlowy wyniósł około 620 mld dolarów, to tym bardziej skala dysproporcji wymiany towarów z Chinami kłuje w oko.

Kilkanaście miesięcy „wojny” – jaki skutek?

Statystyki, które pokazaliśmy na początku tekstu dotyczą ubiegłego roku. Oznacza to, że zawierają one skutki handlowego konfliktu – a one są negatywne. Zarówno dla gospodarki światowej, jak i tej amerykańskiej. Skutkiem tak prowadzonej polityki zagranicznej przez amerykańskiego prezydenta w 2018 roku był wzrost chińskiego importu oraz spadek eksportu o niemal 7,4%.

Pekin postanowił kupować mniej soi, mniej samochodów oraz mniej paliw. I o ile producenci gazy i produktów ropopochodnych nie mieli problemu ze znalezieniem nowych rynku zbytu, o tyle producenci soi mieli z tym ogromny kłopot – Trump myślał nawet o interwencyjnym skupie. Również producenci samochodów nie zastąpili w pełni rynku chińskiego innym. M.in. dlatego, że działania amerykańskiego prezydenta doprowadziły do zauważalnego spowolnienia gospodarczego w wielu gospodarkach na świecie. Wszystko to spowodowało, że w całym 2018 roku deficyt handlowy powiększył się o kolejne 44 mld dolarów i okazał się być najwyższy w historii!

Ukryty podtekst?

Można założyć, że Donald Trump nie spodziewał się takiego obrotu sytuacji i liczył, że jego działania poprawią nieco sytuację handlową Waszyngtonu. Jednak wiele wskazuje na to, że wojna handlowa z Chinami była pewnego rodzaju pretekstem do tego by rozpocząć szereg działań, które miałyby na celu obniżenie znaczenia Pekin na arenie międzynarodowej. Nie tylko w kontekście gospodarczym, ale także technologicznym czy politycznym. W przeciwnym wypadku rachunek zysków i strat za 2018 rok byłby dla prezydenta bardzo negatywny.

Niestety tendencje z minionych 12 miesięcy w 2019 roku właściwie się nie zmieniły. Zgodnie z oficjalnymi statystykami U.S. Census Bureau w I kwartale br. wartość amerykańskiego eksportu do Chin spadła o niemal 19% r/r, a wartość importu do Stanów Zjednoczonych o prawie 14% r/r. Oznacza to, że w dalszym ciągu wymiana handlowa między oboma krajami spada i pogłębia amerykański deficyt handlowy.

A czy są zwycięzcy?

Gdyby wziąć pod uwagę wzrost tylko wzrost obrotów handlowych, jest kilka krajów, które mogą śmiało powiedzieć, że „gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta”. Liderem tej statystyki jest Wietnam, którego obroty handlowe z Chinami i USA wzrosły niemal o 8% PKB!

Jednak musimy pamiętać, że powyższe zestawienie uwzględnia tylko i wyłącznie efekt wzrostu wymiany handlowej. A nie zapominajmy, że to amerykańsko-chiński konflikt jest główną przyczyną spowolnienia gospodarczego w wielu częściach świata.

Jeżeli Donald Trump chciał wojną celną rzeczywiście obniżyć deficyt handlowy z Chinami i osłabić gospodarczo Pekin, bez wątpienia zamierzonego celu nie osiągnął. Jeśli jednak jego zamiarem jest osłabienie Państwa Środka na wielu innych płaszczyznach, to nie jest to jeszcze etap, gdzie można taką ocenę przeprowadzić.

Zespół KupFundusz.pl

Nota prawna dotycząca informacji publikowanych na Blogu Inwestycyjnym KupFundusz.pl

Podziel się na:

Rozpocznij dyskusję

Avatar użytkownika

Twój komentarz został dodany

Komentarze (0)

Polecamy

Blog Grzegorza Raupuka
Blog Rafała Bogusławskiego

Najczęściej czytane

Dziedziczenie pieniędzy zgromadzonych w funduszach inwestycyjnych
Opodatkowanie zysków z funduszy inwestycyjnych – jakie są zasady naliczania i wysokość daniny na rzecz państwa?
Towarzystwa funduszy inwestycyjnych (TFI) – czym są i jak działają?
Czym się różni FIO od SFIO?
Inwestowanie dla początkujących, czyli 7 prostych porad
Porównywane fundusze0

Sesja wygaśnie za: